środa, 15 kwietnia 2015

Miły to czas...




Jeśli będziecie kiedyś jechać do zoo prawie 200 km oddalonego od domu to wybierzcie się koniecznie wcześniej hahahah. Jeśli dodatkowo to pierwszy ciepły weekend od dawien dawna to dobrze Wam radzę wybierzcie się duuuużo wcześniej. A jeśli jeszcze jest tam nowe afrykarium to wybierzcie się bladym świtem!!!!
My wyjechaliśmy około 12.30 ale jak wiadomo droga z dziećmi to ciągłe siku, piciu, sriciu i non sto coś. Tak więc dotarliśmy do Wrocławia dobrze po 15 i jak tylko weszliśmy na teren ogrodu dostrzegliśmy kolejkę na jakieś dwie godziny stania...do afrykarium właśnie. Tak więc od razu założyliśmy, że afrykarium nie odwiedzimy i przyjedziemy innym razem.
Jako, że dzieci miały nowe koleżanki cały pobyt w ogrodzie był pełen śmiechów, wygłupów no i moich krzyków....tak tak mnie słychać zawsze i wszędzie :) Oczywiście dobrze jest się zaopatrzyć na początku przy kasach w wózki dla dzieci, choćby nawet po to aby wszystkie graty, torby itp tam wrzucić. Po dwóch godzinach spacerowania, kilku lodach, lizakach, czekoladkach, soczkach zmierzaliśmy ku wyjściu i cóż się okazało na końcu???? że na godzinę przed zamknięciem afrykarium, nie ma kolejki!!!!! Tak więc cofam to co powiedziałam na początku hahaha nie jedzcie z rana, tylko na sam koniec ;) Dzieciaki były zachwycone dużo bardziej stworzeniami wodnymi niz tymi na dworze. A tunel wodny to już w ogóle był czad. Przyznam trochę, że miałam dziwne uczucie, gdy dookoła była woda, płaszczki i żółwie pływające mi nad głową ale było świetnie:) Polecamy koniecznie!!!!
Acha moi drodzy i na sam koniec polecam bardzo restaurację która jest na terenie afrykarium, mają tam bardzo dobre jedzenie co sie chyba rzadko zdarza w takich miejscach:)


Sara - bluzka HM
Jeansy Armani Junior
Torebka HM
Buty ZARA

Sali
Koszulka HM
Spodnie ZARA
Trampki Converse























12 komentarzy:

  1. Świetny wypad! Czyli rozumiem, że godzina na zwiedzenie afrykarium wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy ile osób jest w środku. Jak my bylismy na sam koniec to były już same niedobitki takie jak my i praktycznie nie przepychaliśmy się w tłumie żeby coś zobaczyć tylko szliśmy swoim tempem. Myśle, że godzina jest ok:)

      Usuń
  2. ja na samo zoo polecam 3-4h dodatkowa godzina na afrykarium :D też chcemy się wybrać tylko czasu nam brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że gdybyśmy przyjechali wcześniej pewnie zeszło by nam dłużej, doliczając jeszcze do tego, że jest tam mały park linowy wiec atrakcji troszkę jest:) pozdrawiamy

      Usuń
  3. 200 kilometrów z gromadką dzieci? To w ogóle możliwe :) ? Na pewno warto się szczególnie przygotować, aby nic nadzwyczajnego nie wyskoczyło i fajnie że opisałaś to wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 200??? to pestka wrecz. Jak maluchy miały dwa latka jechaliśmy samochodem do włoch jakieś 1300 km. Co roku jeździmy tez 400km w moje rodzinne strony. dzieciaki są od maego przyzwyczajone do podróżowania, jedyne co trochę nam doskwiera to choroba lokomocyjna którą mają po mamusi:)

      Usuń
  4. My cały dzień po zoo chodziliśmy i wraz wszystkiego nie widzieliśmy :o :D Za to do afrykarium wybraliśmy się w walentynki, bo kto w ten dzien w zoo bedzie ?! No tak ...kolejka na 3h :o Wycofalismy sie szybko :D Teraz pojedziemy w tygodniu hehe

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz kochana, my byliśmy ze znajomymi i buzie nam sie nie zamykały więc szybko wszystko obeszliśmy. Zwierzęta na dzieciah nie robiły większego wrażenia ale afrykarium już baaaardzo tak:) Jedzcie bo warto:0 buziaki

      Usuń
  5. Musimy się tam wybrać bo wygląda świetnie. Tylko ze my mamy jeszcze dalej. Ale może w długi łikend :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę warto. Może jak macie daleko to z noclegiem bo Wrocław jest piekny!!!!!!

      Usuń
  6. super wypad, tez sie przymierzamy, ale ze mamy 2,5 jazdy to sama nie wiem kiedy lepiej, czy rano, czy popoludniu
    mozna prosic dokladniejsze namiary na spodnie Saliego
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodnie Saliego to Zara z zeszłego sezony, one są lniane, i założył je kilka razy rok temu i teraz są już przykrótkie, więc będę się ich już pozbywać:) Jeśli macie daleko to radziłabym dośc wczesnie wyjechać zeby spokojnie pochodzić i jeszcze o przyzwoitej godzinie wrócić:) pozdrawiam serdecznie

      Usuń