środa, 27 sierpnia 2014

Houston mamy problem!!!!



Na początku września wybieramy się na wesele. Tym razem mam jakiś mętlik w głowie i totalnie nie mam nic zaplanowanego.  Wesele praktycznie za tydzień a żadne z nas nie ma jeszcze stroju. Na upartego można by powiedzieć, że moje dzieci mają pełną szafę ciuchów, ale jakoś tak na wesele lubię jak mają na sobie coś wyjątkowego, tak jak ten dzień i coś w czym jeszcze nie były. 

sobota, 23 sierpnia 2014

Fun Fun Fun


Uwielbiam dzieciaki w takim stylu. Jeansy i koszula bądź t-shirt. Prosto i elegancko. Nie martwcie się też, że dzieciaki w jeansach na placu zabaw , zapewniam, że było im bardzo wygodnie. Jeansy są w takim rozmiarze żeby nie cisnęły dzieci.  Ten plac zabaw odwiedzamy czasami bo jest dość daleko od nas, musimy jechać około 20 minut samochodem, ale za to jest świetnie wyposażony, obok jest knajpka, można kupić kawkę, herbatkę itp. Co dla mnie jest również bardzo ważne, czyli podłoże, wszędzie jest gruba warstwa piachu. Przyrządy drewniane, obłożone gumą, co daje mi poczucie bezpieczeństwa, a jestem mamą-panikarą.

piątek, 15 sierpnia 2014

Przechowalnia dzieci????



Na samą myśl o zakupach z dziećmi dostaję gęsiej skórki. Na każdym kroku, mamooooooo ja chce na karuzele, ja chce loda, ja chce lizaka, ja chce pić, jeść, siku i inne takie, w moim przypadku razy dwa. Zwykłe zakupy zamieniają się w tor przeszkód i wyścig z czasem, oraz trenują moje nerwy i wystawiają je na wielką próbę. Nie raz widzę matkę, która ciągnie za sobą swoje dziecko lub wrzeszczy na nie, ludzie w koło oczywiście mają miny pod tytułem, co za wredna i wyrodna matka, tak swoje dziecko traktuje. A ja ją tak bardzo rozumiem, wiem co ta biedna kobieta przeżywa, jak po piątej już karuzeli dziecko chce kolejną a matka odmawia i dopiero się zaczyna bonanza. Matka wychodzi z siebie, dziecko  dostaje ataku płaczu i zakupy kończą się, zanim tak naprawdę się jeszcze zaczęły.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Chcę biegać!!!!!!

Dla każdej matki oczekiwanie na dziecko to wspaniały czas. Każde kolejne USG, każde bicie serduszka które słyszymy przez głośniki to najmilsza muzyka dla uszu matki. Przez 9 miesięcy nosisz pod sercem swój mały cud, modlisz się aby wszystko zakończyło się pomyślnie. Wyobrażasz sobie jak Twoje maleństwo jest na świecie, pierwszy dotyk, spojrzenie, pierwszy uśmiech , pierwsze kroki....... I nagle w jednej chwili ktoś chce Ci to odebrać, mówi Ci NIE!!!!

Wyobraźcie sobie, że cała ciąża przebiega dobrze, wydaje się, że wszystko jest w porządku i nagle nadchodzi ten upragniony dzień, narodziny Twojego maleństwa. Twój cud jest na świecie i nagle lekarz mówi, że coś jest nie tak i muszą to skonsultować.....

 Czy jesteście w stanie sobie to wyobrazić????? Bo ja nie!!!! Nawet nie chce próbować!!!

Pierwszy raz o Julce usłyszałam od cioci, jakieś 3 tygodnie temu. Na co dzień na mojej facebookowej tablicy pojawia się mnóstwo informacji z prośbą o pomoc, pomagamy na tyle na ile jesteśmy w stanie. Każda krzywda i niesprawiedliwość wobec dziecka jest okrutna. Gdy ciocia opowiedziała mi o tej malutkiej istotce, wiedziałam, że muszę coś zrobić, że może dzięki Wam uda się pomóc tej małej królewnie.

Julka przyszła na świat z hemimelią kości strzałkowych, co oznacza , że tych kości Julka nie ma. W Polsce jedyną możliwością jest AMPUTACJA NÓŻEK i korzystanie z protez. Jedyną szansą na normalne życie dla Julci jest operacja  u Dr Paley'a w Instytucie Wydłużania Kończyn w Stanach Zjednoczonych. Dr Paley po zapoznaniu się z przypadkiem Julci i jest gotowy aby podjąć się operacji i przewiduje iż zakończy się ona sukcesem ALE...... no właśnie niestety jest to ALE i to bardzo duże ALE.....

Aby Julia mogła polecieć i zostać zoperowana potrzebna jest ogromna kwota 300 000 dolarów czyli prawie MILION ZŁOTYCH!!!!

Jednak ta kwota musi być zebrana bardzo szybko gdyż operacja musi być przeprowadzona pomiędzy 18 a 24 miesiącem życia !!!!
Julka 24 lipca tego roku skończyła rok, więc czasu jest juz bardzo mało a rodzice uzbierali  zaledwie 10 % tej kwoty.


Jednak ludzie tacy jak WY mozecie pomóc temu małemu aniołkowi. To własnie MY mozemy przyczynić się do tego aby Julia chodziła i biegała!!!!!!

Bardzo Was proszę jeśli możecie przekażcie to dalej. RAZEM pomóżmy małej Julci stanąć na nóżki!!!

Poznałam tą małą dziewczynkę osobiście, jest śliczna, ma cudowne mądre oczka i jak każde dziecko w jej wieku gdyby tylko mogła juz by próbowała uciekać babci czy mamie.





Aby pomóc Julci mozecie wpłacac pięniążki na jej fundacje
 
 
 
 
 
 Można wpłacać pieniążki na poniższe konta, w PLN USD i EURO

Fundacja Dzieciom ” Zdążyć z Pomocą”:
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 00182615
z dopiskiem
22349 Piskorska Julia- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

 

Darowizny w USD:
Kod SWIFT (BIC): BPHKPLPK
PL 48 10600076 0000321000196523
z dopiskiem
22349 Piskorska Julia – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

 

Darowizny w Euro:
Kod SWIFT (BIC): BPHKPLPK
PL 11 10600076 0000321000196510
z dopiskiem
22349 Piskorska Julia – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

 
Pod tym linkiem mozecie wziąć udział w licytacji na rzecz Julci
 
 
 

wtorek, 5 sierpnia 2014

C.d.n.....

 
Kochani dziś kolejna porcja zdjęć.  Wybaczcie ilosc ale nie mogę się nigdy opanować. Najgorsze jest to ze zrobilam okolo 4000 zdjec przez dwa tygodnie, więc to i tak jest tylko namiastka :-)
 
Miłego ogladania ;-)

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Come Back

 
Witajcie kochani po bardzo długiej przerwie. Nie było nas ponad trzy tygodnie. Najpierwe dwa tygodnie odpoczywalismy w moich rodzinnych stronach a potem po powrocie wiadomo, pranie, sprzatanie i powrót do dnia codziennego. Na poczatku myślałam, że będę dodawać posty z wyjazdu ale stwierdziłam, że chce odpacząć od laptopa i blogosfery. Tak więc odpoczęliśmy i wracamy już do Was. Było świetnie, rodzinka odwiedzona, każdy zadowolony. Zajęć dzieciaki miały mnóstwo a i kompanow do zabawy wielu. Zdjęcia rozłożę na kilka wpisów bo za dużo by bylo na jeden raz. Opisywać nie ma co, więc zostawiam Was z naszymi kadrami.