W tym roku Sara zaczęła naukę w Prywatnej Szkole Baletowej w Gliwicach. Mam sentyment bo mój tato też uczęszczał do szkoły baletowej przez jakiś czas. Nie sa to już żarty, są prawdziwe baletnice, stare sale z drążkami, lustrami i co najważniejsze z duszą. Pani gra na pianinie, jest cudnie.Pomimo tego, że nie cała szkoła jest wyremontowana mi się podoba, właśnie to dla mnie jest prawdziwe i ma swój klimat. Pokój w którym odbywa się gra na pianinie wypełniony jest antykami. Wiszą stroje baletnic a szuflady wypełnione są baletkami. Jest to rodzinna szkoła prowadzona przez mamę i córki. Mam nadzieję, że Sara odnajdzie w balecie swoją pasję. Bardzo jej się podoba a ja jestem strasznie podekscytowana i nie mogę się już doczekać pierwszych zajęć otwartych dla rodziców.
Po każdych zajęciach mamy trochę czasu tylko dla siebie bo idziemy niecały kilometr na zajęcia do Salvadora. Sara ubrana tak jak lubię najbardziej czyli klasyka.
Koszula, spodnie, buty - ZARA
plecak - Decathlon
Jaka już z niej pannica!! :) Cudna!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa szczęściara z Sary, balet to moje marzenie, ale byłam już po prostu za stara. Byłoby świetnie, gdyby odnalazła w tym pasję, balet jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńmoja wlasnie tez mnie meczy o zajecia baletowe
OdpowiedzUsuńw zeszlym roku chodzila na Angeline balerine ale to raczej byla rytmika z czytaniem bajek niz balet
pora rozejrzec sie za prawdziwa szkola :) taka z dusz jaku was
Klasyka sprawdza sie zawsze a Sara wyglada cudnie
Moja mloda tez zaczyna od tego tygodnia balet 💨💨 :) zobaczymy, co z tego wyjdzie. A Sara jaka duza i powazna:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z baletem! Śliczna Sara!
OdpowiedzUsuń