piątek, 6 czerwca 2014

Dzieci...cały nasz świat...

 
Ten dzień miał być dla dzieci. Już wcześniej zapadła decyzja, że jedziemy do Krakowa. Rynek oczywiście nie wchodził w grę z samego rana bo na pewno były tam dzikie tłumy. Ale jako, że mój kolega sympatyczny otworzył dopiero co przy Błoniach w Krakowie Oranżerię Pergamin. Spędzilismy tam 5 godzin i zleciały jak z bicza strzelił. Oranżeria jest rewelacyjnym miejscem jeśli chcecie się wybrac z dzieciakami, na obiad , kawę czy co tam jeszcze chcecie. Spokojnie zajmie to Wam cały dzień. Oranżeria rozmieszczona jest na rozległym terenie. Podzielonym na strefy. Każdy może w spokoju odpocząć leniwie a także aktywnie. Wiadomo, ze nie każdy lubi jak mu obce dzieciaki biegają w kolo stolika i drą się jak opętane, dlatego zaraz przy placu zabaw są 3 dośc duże altanki. Pierwszy raz chyba spotkałam sie z altankami i jest to strza w 10. Wiadomo, ze rodziny w dziećmi zawsze mają masę tobołów, ja potem nie mogę sie wyluzować bo ciągle pilnuję torebki, aparatu i wszystkiego innego, a altana daje takie poczucie intymności. Altany są tak blisko placu zabaw, ze praktycznie nie trzeba wychodzić z altanki żeby widziec cały czas dziecko. 
 
Kawałek dalej znajduja się leżaki, myślę, że dla towarzystwa już słabo trzymającego się na nogach, bądź dla opalających sie w dzień, również świetna sprawa. Jest też dość sporo miejsca w lożach zrobionych z europalet za co wielki pluuuuus i ukłon w strone ekologii.
 
Na obiekcie jest również boisko do siatkówki, a także siłownia crosfitowa.
Mogę z czystym sumieniem polecić Oranżerię Pergamin na niedzielne obiady atakże kawki i nne bardzo miłe chwile z rodziną i nie tylko.
Jedzenie jest również bardzo dobre, my jedliśmy przepysznego kurczaka w miodzie....palce lizać.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W dzień dziecka były również warsztaty w garncarstwa, powiem szczerze, ze wkręciłam się i gdyby nie to , że mam kawałek do krakowa to zapisałabym sie od razu. Ale z tego co wiem maja się tam warsztaty odbywać regularnie.
 
 
 
 
 
 
 
 
Tu przemiła Pani która prowadziła warsztaty przy pokazie jak toczyć garnuszek
 
 
a tu juz dziewczynki w akcji
 
 
 
 
 
to juz nasze piękne twory w trakcie suszenia
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Oczywiście na rynek równiez sięwybralismy , ale jako że godzina była juz 17 jak dotarlismy to na rynku było przyjemnie przeludnione.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Dzien dziecka jak widać upłynął nam bardzo miło i przyjemnie.
 
Sara
spodnie,bluzka, sandałki ZARA
kurtka LINDEX
Apaszka TK MAXX
 
Sali
Sweter,bluzka, sandały, kaszkiet- ZARA
spodnie H&M

5 komentarzy:

  1. Widać, że dzieciaki się rewelacyjnie bawiły! Po ich mimice i zainteresowaniu jakie poświęcały wszystkiemu co się dookoła działo :) Będę nudna, ale mogę powtarzać w nieskończoność, Sarcia jest najpiękniejszą małą dziewczynką, jaką widziałam!! Idealna w każdym calu! W dodatku te miny, pozy, i naturalność z jaką jej przychodzi współgrać z obiektywem, urodzona modelka! A ten jej uśmiech - ach, rozpływam się :) Wracajcie kochani, bo pusto tu bez Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziekuję:) Sara rzeczywiście jest mała damą, ciesze sie ze nie musze jej przymuszac do zdjęc, bardzo to lubi tzn obiektyw wcale jej nie przeszkadza, nie chowa sie przed nim i nie zachowuje sztucznie. Moja mała gwiqzdeczka. A my już wracamy wracamy:)

      Usuń
  2. Trafiłam tu przypadkiem i muszę powiedzieć co następuje....
    Podziwiam Cię za :
    perfekcjonizm, piękne zdjęcia, zmysł artystyczny......
    Bardzo podoba mi się, że potrafisz dostrzec piękno w szczegółach- większość ludzi tego nie widzi.....
    Pięknie oddajesz klimat miejsc w których byliście - znam te miejsca i zafascynowało mnie to
    Zazdroszczę Ci...
    Czasu spędzonego z dziećmi - mam córeczkę w wieku bliźniaków ale niestety pracuję do ok. 15-16 z czasem krucho....
    Muszę powiedzieć...... że Twój blog jakoś mnie podbudował .....postanowiłam zmienić rutynę dnia codziennego ( w moim przypadku wyznacza go praca) ale chcieć to móc...
    Będę tu zaglądać... na pewno.
    Acha tak jak Ty uwielbiam modę ( nie tylko dziecięcą) ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem nawet co mam napisac. Jestem w szoku za tak wiele pieknych i bardzo miłych słow. bardzo się ciesze ze swoimi zdjeciami poprawiam komuś nastrój i jakoś mogę podnieść na duchu. To fakt że fotografia stała sie zaraz po rodzinie moja wielką milością, czasami kadr oddaje tyle milosci i lapie chwile które na zawsze mogly zostac zapomniane. Blog niesamowicie nauczyl mnie cierpliwosci i dał duzo wiary w siebie. Zapraszam serdecznie do zagladania i pozdrawiam

      Usuń
  3. Jak w tytule, dzieci to nasz swiat :)

    OdpowiedzUsuń