niedziela, 21 lipca 2013

Czy to możliwe w dzisiejszych czasach???

Idę z mamą za rękę i przeżywam i wstydzę się i zastanawiam się jak wygląda ta dziewczynka, a ciekawe czy będziemy się bawić, czy się polubimy. Jak to dziecko miałam bardzo dużo obaw co to będzie i jak to będzie:) Pamiętam wysoki blok, plac zabaw jakiś wielki dół. Pamiętam blond dziewczynkę i jej małego braciszka, pamiętam ciocię i jakiś pokój gdzie się bawiłyśmy....to jest moje pierwsze wspomnienie o niej:) Potem pamiętam już nas jako starsze dzieci, nie wiem czy się nie widywałyśmy w wakacje czy po prostu tego nie pamiętam. Co roku spędzałam tam wakacje i był to wielkie pocieszenie, że jest się z kim bawić a w późniejszym okresie mieć powiernika swoich sekretów. Trwa to tak od jakichś 20 lat....myślę, że chyba mogę powiedzieć o niej przyjaciółka, bo jak to inaczej nazwać?? Jako nastolatki pisałyśmy do siebie listy, raz w tygodniu. Nie byle jakie.....ze szczegółowym opisem dni i czynności, były nawet opisy rysunkowe, jakie zakupy były poczynione itd. Opisy pierwszych zauroczeń, wyników w szkole i wszelkich zmartwień ale też szczęśliwych zdarzeń. Niestety moje listy, tzn te od niej gdzieś zaginęły, chyba przy przeprowadzce. Moje do niej czytałyśmy w zeszłym roku....co ja tam wypisywałam o losie:) Moja mama i jej chodziły do jednej klasy i przyjaźniły się od liceum, potem my jako dzieci i teraz jako matki i żony:)Byłyśmy na swoich weselach, widujemy się co roku i tak już od wielu lat.....i mam nadzieję, że jeszcze ze 20 następnych Beatko:)  ciekawe czy nasze dzieci też będą ze sobą tak utrzymywać kontakt...

A wczoraj był grill u Beatki i bieganie po zbożu.......mamo kuje mnie to zboze......:)
































i Jasinek mały:)


Sara
sukienka - SH
lakierki - SH ( nowe były)

Sali
koszula, spodenki, kapelusz - ZARA
trampki - H&M

2 komentarze: