Jak co roku mam wielkie ambicje, by urodziny dzieci były wystrzałowe. Planuję, kombinuję, ale jak nadchodzi nieuchronnie dzień przyjęcia, okazuje się, że nie ma tego, tamtego i owego. Co roku obiecuję sobie, że za rok, to zacznę sie przygotowywać wcześniej a wychodzi jak zwykle .... tylko ja tak mam???? Błagam powiedźcie, że nie!!!!
W tym roku postawiliśmy na Dziki Zachód z elementami TOY STORY. Spójrzcie na kilka inspiracji.... no kocham ta Amerykę przeogromnie za te cuda co maja u siebie, A dwa lata temu było TAK!!!
ach! te moje cytaty - chyba wydam tomik :)))
OdpowiedzUsuńwyszło fantastycznie - jak zawsze zreszta <3
jestem dumna i ciesze się ,ze mogłam chociaz ciutkę dorzucic swojej inicjatywy :);*
Alice