wtorek, 6 sierpnia 2013

Nigdy więcej na spontana:)

Pierwszy raz postanowiliśmy wybrać się z dziećmi na wakacje na tak zwanego spontana.....bez wcześniejszej rezerwacji.....i była to najgłupsza decyzja, biorąc pod uwagę iż jechaliśmy z dwójką dzieci i z psem. No właśnie pies....bo ten nasz pies to według ludzi morderca, który żywi sie malymi dziećmi. A my jesteśmy wyrodnymi rodzicami i narażamy dzieci na śmiertelne niebezpieczenstwo. Ale o psie będzie w osobnym poście:)
Droga nad morze przebiegła spokojnie, wybraliśmy się w środku tygodnia bo w nocy ze środy na czwartek, więc nawet takiego ruchu nie było. Nad morzem byliśmy około 8 rano....i jakże bylismy zdziwienie gdy po kilku godzinach poszukiwań nie znaleźliśmy żadnego lokum:( zaczęliśmy od  Karwi, Jasttzębiej Góry.....przez Gdynie, Sopot i Gdańsk a skończyliśmy w Krynicy Morskiej:) Dodam tylko, że w Krynicy również na początku nie umieliśmy nic znaleźć, byłam załamana...dzieci 16 godzin w aucie, pies. Darek pół nocy z kierownicą i cały dzień. W końcu znaleźliśmy domki....które przyprawiły mnie o mały ból glowy....standard bardzo niski a cena straszna, ale nie mielismy wyboru więc zmuszeni bylismy przenocować. Dwie noce spędzilismy w "komfortowych " domkach a potem znaleźliśmy drugie domki......i zaczęły sie nasze wakacje. Domki nowe, oddane dopiero co do użytku. Wszystko czyściutkie. Tak więc, wczasujemy sie w Krynicy, jest cudownie cieplo, pogoda iście zagraniczna:) Cały dzień cudowne sloneczko a wieczorem przyjemny chłód:) Jakos mam sentyment do tej Krynicy....

dzisiaj tylko pierwszodniowy zachód słońca na fotach ale będzie mam nadzieje więcej...jesli interneto pozwoli:)

pozdrawiam Was gorąco:)











Sara
bluza - Tommy Hillfiger - sh
jeansy - h&m sh

Sali
bluza - Tommy Hillfiger
spodenki - zara sh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz