W końcu udało mi sie umówić z moja wspaniałą fryzjerką Justynką, na pierwsze strzyżenie:) Oczywiście u Sary, bo Salvador to raz na dwa tygodnie jest traktowany maszynką na zero:)
Ale przy okazji tej wizyty również zażyczył sobie fryzurę.
Pokazalam mu ostatnio chłopca z fajna fryzurką i mamy postanownienie że zapuszczamy:)
U Sary miała być grzywka no i jest:)
Buzia zmieniła sie jej całkowicie, ale dopiero po kilku dniach grzywka oswoiła się z buzia i wygląda naturalnie.
Dzieciaczki były bardzo grzeczne podczas strzyżenia
W między czasie przejżaly palety kolorów, może sie na coś zdecydujemy... żarcik taki:)
Tak przy okazji salon cioci Justynki Koki Loki jest cudny, zapraszamy serdecznie:)
no a w drodze do domku spacerkiem po liściach pod koniec listopada:)
Sarka
futerko, leginsy-ZARA
czapka - Lidl
komin - H&M
buty - Reserved
Sali
kożuszek - ZARA
spodnie, bluzka - Reserved
buty, rękawiczki - h&m
czapka - Lidl
Jejku Sary buźka naprawdę inna się zrobiła :))
OdpowiedzUsuńMoja Ami kiedyś miała grzywkę... nawet ostatnio się przymierzałam ale coś nie po drodze nam heh :)
Teraz juz sobie nie wyobrazam Sarki bez grzywki:)
OdpowiedzUsuń