Ja to mam szczęście:)

A raczej moje dzieci. Tak mi się przynajmniej wydaje. Co prawda chodzą przez cały rok do przedszkola tak jak wszystkie dzieci, pomimo tego iż nie chodzę do pracy od 8 do 16. Uważam jednak, że dziecko zupełnie inaczej się rozwija będąc z innymi dziećmi. No i wiadomo, że jak jest się z mamą w domu, to mama musi ugotować, posprzątać, uprać uprasować więc i dzieciaki wtedy raczej bawią się same. Moje mają to szczęście, że mają siebie, chociaż jak są razem to sobie przeważnie dokuczają, a jak są oddzielnie to strasznie tęsknią:) Tak to chyba jest z rodzeństwami a z bliźniakami to już w ogóle :) Ale nie o tym chciałam pisać:) Jako, że są wakacje i jak już wspomniałam nie pracuję na etacie to postanowiłam, że spędzimy ten czas wspólnie i przez jeden miesiąc dzieci będą miały wolne od przedszkola. Zaliczyły już dzieciaki kilka dni u dziadków w górach a teraz matka polka musi się wykazać i jakoś zorganizować dzieciakom czas. Ostatnio ktoś gdzieś wstawił zdjęcie chłopca jak uprawia jakiś wodny sport i podpis pod obrazkiem...."Spraw aby jedyną miłością wakacyjną Twojego dziecka nie był komputer"....tak też zamierzam uczynić:)

Tak więc pierwszego dnia wakacji odwiedziła nas ulubiona ciocia Ewa z Martynką ( owa Martynka ma 9 lat- nie wiem kiedy ona tak urosła). Odwiedziliśmy naszą fontannę i co dziwne nie było wcale dzieciaków, więc maluchy biegały do woli. Musze się tylko nauczyć pozwalać dzieciom na swobodne szaleństwa bez ciągłego upominania, że się pobrudzą i pomoczą:) następnym razem zabiorę ze sobą buty na zmianę dla nich bo niestety nie były w stanie się oprzeć fontannie i po kilku minutach były całe mokre:) z Martynką na czele:)

Sarka 

top - ZARA

spodnie - sh

trampki - H&M

Sali

koszula - ZARA

spodenki - ZARA

adidasy - NIKE

kaszkiet - ZARA